Wydaje Ci się, że w oceanie pierdyliona danych, które dzisiaj trafiły do sieci Twoje wypociny zostaną zauważone? Mój palec zawahał się przed pocałowaniem klawisza „enter”. Miażdżę ten zamysł niczym kartkę papieru. Życie jak imadło, skręca. Wiertło trafia centralnie w nadęte ego. Przeliczam sensowne nakłady książek. Statystki czytelnictwa w Polsce. Mój palec kolejny raz zawahał się przed pocałowaniem klawisza „enter”. A jednak magia, książka. Takie czasy, że w pierdylionie danych, trzeba z wirtualną świecą szukać esencji. Może bardziej światowe będzie pisanie na białym jak śnieg iMacku? Świata nie ogarnę, choć może zbliżę się do Ciebie wahającym „enterem”?