Zmroziło Świętami jak…Kable migoczą bitami życzeń. Może kogoś już nie ma? Jest jeszcze? Piii, piiii…głos. Jest jeszcze. Niby blisko dzięki bitom, a jednak za szybko jakby nadal daleko. Telepatycznie dotrę do Wszystkich. Mknieniem w terabajtach zajęć. Pauza. Rozejrzyj się. Przytrzymaj światłowód, niech głos dłużej trwa – Wesołych Świąt…tak szybko wypowiadamy…bo przecież placek z piekarnika wycieka…i tak go zjemy…ktoś może już nie zaczeka. Więcej i szybciej, cóż z tego, że światłowody. Być może, może…pauzę wciśniemy…lecz za następnych dni kilka będziemy migać twarzami w autach tak szybko jak światło. Później kawy express i express życzenia. Wyciskaj esencję – serio. To, zapamiętasz…