Jesienią. Groblą paradną. Zapalimy znicze rozrzedzimy mgłę. Poszukamy starych dusz. Jeszcze garść liści cień między wierszami. Przeciśniemy nasze życia akurat się uda…tam, po drugiej stronie. Dobranoc. Śpij wiecznie.
Jesienią. Groblą paradną. Zapalimy znicze rozrzedzimy mgłę. Poszukamy starych dusz. Jeszcze garść liści cień między wierszami. Przeciśniemy nasze życia akurat się uda…tam, po drugiej stronie. Dobranoc. Śpij wiecznie.