Zacieram wycieram się jak dżinsy. Zbyt mocno. Pękam w szwach żółte ślady. Nie podrywam na wiersze teraz na zielone. Spaceruję eterycznie sam. Nie zabiegam o tytuły tak ich wiele. Dosyć siebie mam. Odraczam jesień liści szmer. Rzucić karierę słów? Zapycham Ci czas. Przestać mam?

P.S. Ciekawe czy pamiętasz tekst sprzed miesiąca…Czy ukradkiem chowasz pod poduszką? Wszystko dla fanów i followersów. Wysycham jak studnia za rogiem wielka poetka-konkurencja. Na ramieniu szron. Dosyć odśnieżania mam. Wezmę zaległy urlop…Sorry stop …przerwa techniczna…