Kiedy poczujesz zapach jesieni
I kiedy słońce będzie badało Twoje zmarszczki
Od śmiechu
Będziesz sobie przypominał imiona rzeźbiarzy
Miejsca okoliczności
Czasami obok Ciebie usiądzie samotność anioła
Jego opowieści będą się rozpuszczały jak babeczki z jagodami
Przeprosisz się z brakiem wiary
Wers wiersza włożysz do kieszeni
W termos nabierzesz bardzo dużo powietrza
Kiedyś, Aniele mój będziemy razem…
Jedząc babeczki z jagodami
Pijąc powietrze świeże
Nie żałuj szczęścia szczypty goryczy
Usiądź na ganku zapukaj do drzwi
Jest tylko pieszczota Twoich skrzydeł
Ramion malowanie…kto nie wierzy niech nie wierzy…
My wiemy, że tak właśnie jest
Zagrajmy zagrajmy Aniele…mój…

I nie ma nas
Rozproszeni
Przez czas i wiatr…