Barwnie zachodzimy. Jasno wstajemy. Szybko zapominamy. Ogonami komet znikamy. Nikt nie zauważy dymu. Sprintem dni pauzą oddechu. Jutro będziesz pożądać nowych słów. Pazerni…
Barwnie zachodzimy. Jasno wstajemy. Szybko zapominamy. Ogonami komet znikamy. Nikt nie zauważy dymu. Sprintem dni pauzą oddechu. Jutro będziesz pożądać nowych słów. Pazerni…