Zostałem zmyślony. Biernie się poddałem. Nie uczestniczę w zarządach spółek. Istnieję iluzorycznie jak bitcoiny. Wybaczam czeskim błędom. Zostałem zmyślony wyobraźnia tak plastyczna. Czas przelewam przez palce. Złapiesz dzień, może dwa? Moje życie zapisuje się właśnie na jakimś amerykańskim serwerze – gdzie później szukać siebie? Ciebie? Kiedyś w listach na strychu…Fundujemy sobie cyfrową nieśmiertelność – coś w tym jest. Moje życie posiada już stosowne ID. Na tych amerykańskich serwerach będzie mi jednak brakowało Twojego biologicznego ciepła, uśmiechu, pomarszczonych dłoni. Na naszych oczach rodzi się cyfrowe niebo – trafiamy do niego bez żadnej religii. Czy jest cyfrowy raj? Zostaliśmy oszukani, cyfrowy raj to tylko zero i jedynka. Gdzież ten prawdziwy?